×

Marcin Gortat – najlepszy polski koszykarz

Marcin Gortat – najlepszy polski koszykarz

Koszykówka jest w naszym kraju popularnym sportem. Oczywiście, na pierwszym miejscu znajduje się piłka nożna i w najbliższym czasie nic tego nie zmieni. Basketball o uwagę widzów rywalizuje przede wszystkim z siatkówką czy piłką ręczną. Szczególnie ten w amerykańskim wydaniu, ponieważ NBA (zawodowa liga koszykówki mężczyzn) stoi na najwyższym możliwym poziomie. Dostają się tam najlepsi zawodnicy z całego świata, choć w znacznej mierze przeważają koszykarze amerykańscy. Jeśli chodzi o Polaków, to aktualnie mamy tylko jednego swojego przedstawiciela w tej prestiżowej lidze. To Marcin Gortat. Fanów basketballu może cieszyć to, że nasz „rodzynek” radzi sobie naprawdę dobrze i nie odstaje od najlepszych koszykarzy tej ligi. Uważamy, że warto przybliżyć jego sylwetkę. Zapraszamy zatem do lektury.
Marcin Gortat urodził się w Łodzi, dokładnie 17 lutego 1984 roku. Praktycznie od samego początku było wiadome, że zostanie sportowcem. W jego rodzinie nie brakowało przecież znanych osobistości z tego świata. Warto zaznaczyć, że ojciec Marcina Gortata – Janusz – jest byłym znakomitym bokserem. Jak Polak trafił do NBA? Jak wszyscy wiecie, nie jest to wcale takie łatwe. Potrzeba nie tylko znakomitych umiejętności, ale też szczęścia i dostrzeżenia przez innych fachowców. Łodzianinowi udało się to dokładnie 28 czerwca 2005. Wtedy to w nowojorskiej hali Madison Square Garden Marcin Gortat wziął udział w drafcie NBA. Jak sam przyznaje, był to dla niego bardzo emocjonujący moment w życiu. Na szczęście dla niego, jak i dla nas, Marcin Gortat został wybrany (z 57 numerem w drugiej rundzie) przez Phoenix Suns. Co ciekawe, Polak nie został ostatecznie zawodnikiem klubu z Arizony, który oddał go do Orlando Magic. Łodzianin chyba szczególnie jednak tym się nie zmartwił, ponieważ spełniło się jego wielkie marzenie. W debiucie na zawodowych parkietach NBA – 1 marca 2008 roku – zagrał przeciwko New York Knicks. „Magicy” pokonali przeciwników, a Polak grał nieco ponad dwie minuty. W tym właśnie spotkaniu zdobył swoje pierwsze punkty w NBA. Początkowo Polak nie był wyróżniającą się postacią w swoim klubie. Miał jednak bardzo potężnego rywala o pierwszy skład, czyli Dwighta Howarda. Łodzianin po raz pierwszy zagrał w pierwszej piątce zespołu NBA dokładnie 13 grudnia tego samego roku. Warto dodać, że Marcin Gortat właśnie w barwach „Magików” zagrał nawet w finale NBA. Ostatecznie jednak koszykarze Orlando Magic przegrali w decydujących bataliach z zawodnikami Los Angeles Lakers. 18 grudnia 2010 roku polski koszykarz zmienił otoczenie. Ciekawostką jest fakt, że trafił do … Phoenix Suns. To przecież ten klub początkowo oddał go do Orlando Magic. Już pięć dni potem Marcin Gortat zadebiutował w nowej drużynie. W nowym zespole Polak mógł liczyć na znacznie więcej minut na parkietach NBA. Nasz koszykarze czuł się coraz pewniej jako center. Nie tylko znakomicie wywiązywał się ze swoich obowiązków w defensywie, ale był też skuteczny pod drugą tablicą. 25 października 2013 roku nastąpił jednak kolejny zwrot w jego karierze. Marcin Gortat trafił do Washington Wizards. W swoim pierwszym sezonie w tym klubie „Polska Maszyna” wystąpiła w 81 meczach. 14 maja 2014 roku rzucił w jednym spotkaniu najwięcej punktów w swojej karierze. Było to w potyczce przeciwko Indiana Pacers. Polak był bardzo skuteczny i zanotował aż 31 punktów. Nasz zawodnik jest coraz bardziej liczącym się koszykarzem na amerykańskich parkietach. Nie może zatem dziwić, że włodarze Washington Wizards szybko to docenili. Dokładnie 10 lipca 2014 podpisali z nim nowy 5-letni kontrakt. Na jego mocy Marcin Gortat może liczyć na aż … 60 milionów dolarów.
W dotychczasowej historii NBA nie było bardziej utytułowanego Polaka, niż jest Marcin Gortat. Co prawda nasz rodak nie wygrał jeszcze tego, co najcenniejsze, czyli mistrzowskiego pierścienia, ale już może pochwalić się naprawdę wieloma osiągnięciami. Przede wszystkim, Marcin Gortat jest pierwszym Polakiem, który zagrał w finale NBA i pierwszym, którego drużyna pokusiła się o wiktorię w finale konferencji. Ponadto, raz został nawet najlepszym graczem tygodnia konferencji wschodniej NBA.